wtorek, 17 kwietnia 2012

A po burzy....


Funkcjonowanie od szóstej rano jest niemalże niemożliwe biorąc pod uwagę, że ostatni dzień spedziło się na intensywnych zakupach w centrum handlowym:P
Dzień koniecznie trzeba zacząć od kubka kawusi:D


Dziś opowiem Wam trochę o wynikach wczorajszego dnia..
Więc jak już wspominałam wcześniej udało mi się wkońcu wyrwać na kolejne polowanie-butów i sukienki. No niestety jak to bywa w moim przypadku, kiedy jade poprostu nacieszyć oko, w sklepach znajduję tysiąc pięknych rzeczy, ale kiedy chce kupić coś konkretnego nie widzę nic co zastysfakcjonuje mnie na 100%,
eh no tak mam nadzięję że nie tylko ja jestem takim trudnym przypadkiem.
Dobre nowiny są takie że kupiłam buciki takie jak sobie wymarzyłam:)




 Odwiedziłyśmy też kilka innych sklepów .Mam kilka nowości kosmetycznych o których wkrótce będe pisała:) 



Chciałam rówież podziękować pewnej osóbce za obiektywną pomoc oraz za ogrooooomną cierpliwość. Aneczka jesteś wielką!:) Mimo że nie zrealizowałam swojej listy zakupowej do końca! oczywiście spędziłyśmy cudne, babskie popłudnie!Lubię to!:)
Przymierzałam różne fasony i różne kolory sukienek ale to jeszcze nie było przysłowiowe TO COŚ!
Skutkiem wczorajszej pogodni za idelnym "ślubowym lookiem"  były okropnie przęmęczone stópki...
zafudnowałam im relaksującą kąpiel i w tym przypadku jak zawsze świetnie sprawdziła się sól do kąpieli ,którą kupiłam w biedronce za całe 4 zł ,będąc w Polsce.
Obecnie mam rozgrzewającą z ekstraktem z imbiru i żeń-szenia.
 



Może któraś z Was rówież jest na etapie poszukiwania sukienki, z miłą chęcią zobaczę Wasze typy, może coś podpatrzę:)
Życzę Wam miłego popołudnia!



 LG
xxx
Ms Smith

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Coconut


Czas ucieka jak szalony i czasem jest go trudno dogonić a jeszcze trudniej zmieścić się w nim:)
Tak, tak należe do tych którzy często nie wyrabiają się w terminie ,mimo szczerych chęci niektóre sprawy przesuwają się w czasie. Moja kochana babcia zawsze powtarzała co masz zrobić jutro zrób dziś a mi jakoś w głowie utwiło co masz zrobić dziś zrob jutro:D
Niestety zabrakło miejsca w moim terminarzu na piątkowe zakupy butów i sukienki na ślub o którym pisałam, ale mam nadzięję że jutro to się uda! tym bardziej że zabieram ze sobą moją prawą rękę czyli mojego styliste
 < Aniu jeśli to czytasz buziaczki :)>


Jutro zrobię to co miałam przedwczoraj, a dziś robię to co miałam wczoraj czyli w nawiązaniu do mojej kokosowej poezji...
przedstawiam moje "kokosanki"

 Jak podają źródła kokos bogaty jest w witaminy,  minerały i błonnik. Znalazł również zastosowanie w kosmetyce.
Bardzo dużo ciekawych informacji o tej soczystej ,włochatej kulce przeczytacie tu
Oto kilka produktów które znalazłam co najmniej nie na palmie tylko na swojej, łazienkowej półce







 
Jestem ciekawa jakie produkty kokosowe Wy stosujecie i jak Wam służą...


LG
xxx
Ms Smith

piątek, 13 kwietnia 2012

Kokosowa poezja


Spokojne rodzinne popołudnie w domowym zaciszu, pełne relaksu, zaległości kosmetycznych...maseczka na twarzy ,za oknem cichutka ,uspakajająca mżawka ,w telewizji bezbłędny Colombo który trzyma to wszystko swoją silną ręką sprawiedliwości...błogie chwile może tylko przerwać postęp techniczny czyli dźwięk telefonu komórkowego:P
Niezapowiedziana wizyta,ah jak ja to kocham!
No cóż zdarzają się wszystkim.W tych momentach każda "Pani Domu" marzy stanąć na wysokości zadania,ale jak przygotować coś pysznego w kilka chwil?
Mój sposób to desery które można znaleść na półkach sklepowych każdego supermarketu, zazwyczaj są szybkie i proste w przygotowaniu. Mam kilka ulubionych ale dziś miałam ochotę na coś lekkiego i tym sposobem w moje ręce wpadł Kokosowo-Śmietankowy Muss z Likierem.


likier oczywiście jest dołączony do deseru


 zawartość miksujemy z mlekiem


przelewamy do deserowych naczyń

wkładamy do lodówki na tyle ile czas nam pozwala:),można też 3mać się instrukcji:)


 i....Voilà Kokosowa poezja gotowa..


...lekki,pyszny i efektowny muss...^.^


dekorujemy według uznania, pewnie pięknie prezentowałby się w kokosowych ubrankach:)



Podczas przygotowań zapach deseru przypomniał mi się o moich kokosowych kosmetykach ale o tym jutro...a jakie są wasze sposoby na szybkie desery i nie zapowiedzianych gości??


LG
xxx
Ms Smith

czwartek, 12 kwietnia 2012

Blue my mind


Jak wspomniałam we wcześniejszym poście wybrałam się na spacer ,jak ktoś mądry kiedyś powiedział podróże rozwijają :D więc i ja zostałam natchniona...pięknym kolorem kwiatków które zobaczylam w przydrożnym rowie.




Przypomniał mi sie mój "Rimmel 60 second" szybkoschnący lakier 810 blue my mind.
Który barwą przypomina te znalezione wiosenne kwiatuszki. Nazwa lakieru nie ma zbyt wiele wspólnego z kolorem bo ja raczej nazwałabym ten kolor "violet my mind",co ciekawe na zdjęciach kolor wpada w granat:). 


 Jeśli chodzi o sprawy techniczne, ma szeroki pędzelek i bardzo lubię jego aplikacje ,pierwsza warstwa schnie w mgnieniu oka ale nie daje głebi koloru i pokłóciłabym sie o to 60 sekund obiecane przez producenta. Trzeba też z nim szybko pracować żeby nie zrobić sobie smug i zacieków. 
Utrzymuje się do 4 dni ale tylko wyłącznie jeśli położę pod niego bazę .Nie testowałam go jeszcze na bazie o której wspomniałam w poście "Feng Shui". Omijając wszystkie minusy kolor jest przyjemny i pięknie prezentuje się na paznokciach. Swoją drogą nie spotkałam sie jeszcze z idealnym lakierem do paznkokci, nawet O.P.I pozostawia dużo do życzenia .A tak wygląda efekt końcowy...violet my mind



na zdjęciach 2 warstwy lakieru



Ciekawa jestem co Was inspiruje...<?>
a jutro....
...jutro czeka mnie setne podejście do kupienia sukienki i butów na ślub gdzie świadkuję,także 3majcie kciuki może wkońcu się uda,ufff:)


LG
xxx
Ms Smith

Spacer


Święta, święta i po świętach...niestety tak to jest z każdym dużym wydarzeniem, że więcej przygotowań niż samych świąt a jak wiadomo wszystko co piękne szybko się kończy,większość z Was pewnie słodki czas lenistwa równie mile wspomina jak ja ale są tacy którzy przeżywają traumę i przecierają oczy z nie dowierzaniem po wskoczeniu na kontrolną chwilę prawdy czyli wagę łazienkową:)
Pamiętajcie żeby wtedy sobie powtarzać że zawsze może być gorzej!:) a otuchy może dodać nam fakt że wiosna wybucha za oknami i mimo że pogoda jest w kratkę pięknie można nacieszyć ciało,oczy i duszę wiosenną zielenią. Ja mam w sobie nie pohamowaną radość kiedy widzę jak drzewa puszczają pąki a trawka wokół się zieleni...więc wewnętrzna siła wyciągneła mnie na dłuuuugi spacer...i dzielę się z Wami widokami w mojej fotogalerii 











Moje Mieczyki też powolutku witają wiosnę leniwie wystawiając listki do słońca...








Chciałam wpaść do Pani wiewiórki na herbatkę ale nie zastałam jej w domu:)



 A kolorem tych kwiatów napajałam wzrok całe 10 minut ,aż wkońcu skojarzyłam tą głęboką barwę z jednym z moich kosmetyków, ale o tym w następnym poście...


 Prawda że piękne?






Na koniec poskakałam sobie po kałużach jak za słodkich i beztroskich czasów dzieciństwa...

Mam nadzieję, że Wy również miło spędziliście Święta, skutki uboczne niekontrolowanego, słodkiego obżarstwa Was nie dopadły a na spacery chodzicie tylko z przyjemności:)

LG
xxx
Ms Smith


czwartek, 5 kwietnia 2012

Życzenia Wielkanocne


Drogie blogerki, drodzy blogerzy!

Jestem tu tylko króciutką chwilkę i udało mi się złapać "ducha blogowania" :)czerpię pozytywną energię z dodawania nowych postów i czytania Waszych komentarzy,grupa moich czytelników nie należy do niesłychanie wielkich ale z tego miejsca chciałam Wam wszystkim podziękować za każdą literkę którą stawiacie razem ze mną i chwilkę którą poświęcacie aby przejrzeć mój blog




Zbliżają się jedne z wyjątkowych świąt ,które są symbolem odradzania!
Myślę że każde święta są wyjątkowym czasem żeby zatrzymać się na moment,spojrzeć na mijający czas i przewartościować kilka rzeczy z naszego życia.Uwielbiam świąteczny czas spędzony z  rodziną i doceniam go dopiero teraz tak bardzo z racji tego, że dzielą mnie setki kilometrów od tych beztroskich momentów wtapiania się w ciepło rodzinnego domu...




Dzisiejszy post publikuję ,aby z głębi serca życzyć Wam wszystkim zdrowych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy!, serdecznych i przyjemnych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół,życzę Wam również świąt pełnych wiary,nadziei i miłości, mnóstwo odpoczynku oraz radosnego i wiosennego nastroju, życzę wam ogromnych pokładów energii a przede wszystkim uśmiechu w zwykłym dniu, który tylko dzięki nam ma szansę stania się jednym z tych wyjątkowych...















    No i nie zapomnijcie troszkę pomóc strudzonemu zajączkowi w pakowaniu prezentów dla najbliższych!;)



Wesołego Alleluja!


LG
xxx
Ms Smith

wtorek, 3 kwietnia 2012

Haul zakupowy Avon 5/2012


Przegladajac ostatni katalog z AVON-u znalazlam kilka kosmetykow ktore chcialabym przetestowac...zlozylam zamowienie,zaplacilam...:)



i po trudnym czasie oczekiwania przyszedł przyjemny czas rozpakowywania...






Do zamowienia dostałam również kilka próbek perfum którę będą poddane skrupulanemu przęglądowi, aby wykorzystać testery które często wegetują zamknięte w zimnej i metalowej puszce,na łazienkowej półce z innymi nieszczęśnikami, zaczełam częściej zabierać je ze sobą a więc teraz znajdują miejsce w moje torebce,
ah no tak teraz atomizer się smuci...




Pierwszy produkt to coś do skóry o nierównym kolorycie lub z przebarwieniami.Dostałam kiedyś w prezencie krem SOLUTIONS ale w serii odżywczo-nawilżającej czyli ten pomarańczowy i byłam mile zaskoczona jego działaniem.Chciałam wyprobować czegoś innego z SOLUTIONS bo i moja cera ma inne potrzeby więc pstawiłam tym razem na morwę,warto też dodać przy okazjo omawiania tych kremów że posiadają one SPF20.



 A to jako ciekawostka....co to jest MORWA?


Morwa biała jest drzewem o szerokiej, gęstej, nisko rozgałęzionej koronie. Pochodzi z krajów dalekiej Azji, do Europy sprowadzono ją w średniowieczu. Choć nie jest tak pospolita jak dawniejszych latach, można ją spotkać w parkach i przy domach. Znana jest głównie z właściwości leczniczych liści. Wyciągi z nich używano od wieków w ziołolecznictwie ludowym, zaś korzenie wykorzystywane były w chińskiej medycynie ludowej. Napar z liści wyrównuje i stabilizuje poziom cukru, wspomaga odchudzanie, obniża poziom cukru we krwi, także poziom trójglicerydów i „złego” cholesterolu LDL. Jest polecana pomocniczo w cukrzycy typu II. Poza tym wyraźnie hamuje łaknienie na słodycze.Najnowszym odkryciem jest zastosowanie morwy białej w kosmetyce medycznej. Używa się ją jako skuteczny lek na przebarwienia, działa też na skórę przeciwzapalnie i łagodzi podrażnienia. 



Następnym produktem z mojego zamowienia jest AnewClinical wygładzające serum poprawiające strukturę skóry.Po przeczytaniu opisu działania produktu pozostaje nam powiedzenie "wow!" ale czy ja je wypowiem to się okaże...jednak plus który już udało mi się zauważyć to praktyczny sposób użytkowania czyli pipetka...






Kolejnym produktem są Perfumy Percive Dew które są osadzone w kategorii cytrusowo - morskiej. Perfumy są w limitowanej edycji, tylko na wiosnę 2011, więc bez wcześniejszego wypróbowania zakupiłam flakonik ze względu na miłość do oryginalnych  Percive. Jak producent opisuje jest to optymistyczny, świeży i zmysłowy zapach, który pokochamy, jeśli tylko lubimy wiosnę, budzącą się do życia naturę i niezwykłą, otaczającą cię świeżość tej pory roku.No tak ja uwielbiam wiosne ale jak wszyscy wiemy wiosna to czas rozmaitych metamorfoz a tu trochszkę wieję nudą...

Nuty zapachowe:
nuta głowy: cytryna, melon, frezja
nuta serca: wiciokrzew, morela
nuta bazy: złocista ambra, piżmo, drzewo sandałowe






I coś dla ciała...relaksująco-oczyszczający peeling Tajski Kwiat Lotosu.Piękny i intensywny zapach oraz gęsta formuła więcej już wkrótce...




I ostatnia pociecha  Shine Attract Lipstick czyli szminka z błyszczykiek,mój kolor to GUAVA.Wewnętrzna warstwa szminki zawiera witaminę E oraz nadaje ustom kolor a zewnętrzna to rozświetlający błyszczyk.Wygląda przyjemnie na ustach a połączenie jest dość ciekawe i warte uwagi


A Wy macie jakiś ulubieńców z Avonu??



LG
xxx
Ms Smith